Grudzień ... zima... śnieg ... i święta ....
To pierwsze co przychodzi mi na myśl kiedy na kalendarzu widzę napis GRUDZIEŃ, i robi się tak ciepło na serduchu bo to taka magiczna pora w roku, magiczny czas ... choć u nas tez i smutny gdyż na tym końcu świata właśnie wtedy najbardziej brakuje nam bliskich :(
Od kiedy mieszkamy na obczyźnie to kojarzenie grudnia z zima ze śniegiem odchodzi w zapomnienie ... zero śniegu, zero mrozu, piękna zielona trawa i magicznie kolorowe krajobrazy ... piękne krajobrazy ... ale dla mnie kompletnie nie grudniowe ...
Z tęsknotą wspominam te drzewa i pola pokryte śniegiem i ten nasz piękny zamarznięty Bałtyk ... brakuje mi bardzo tych widoków, szczególnie właśnie w grudniu, w okresie świąt ... Bo jednak święta ze śniegiem prószącym za oknem są takie wyjątkowe, takie magiczne ...
W ten 1 dzień grudnia pogoda na tym naszym koncu swiata byla przecudna... słoneczko, cieplutko i patrząc na zdjęcia aż się nie chce wierzyć ze to grudzień, ze czas świętowania jest już tak blisko...
Wybraliśmy się nad ocean gdzie panienka Mia mogla odkrywać kolejna skarby przyrody a my mogliśmy odkrywać jej nowe umiejętności ...
Nasza grudniowa stylizacja nie ma nic wspólnego z zima ... piękny musztardowy sweterek w połączeniu z wzorzystymi legginsami i czarna skórzaną kurtka świetnie zdaje egzamin na takie wypady :) do tego musztardowa czapa i getry/ocieplacze oraz czarno biała apaszka :)
Zestaw jest wygodny, nie krepuje ruchów i panienka Mia mogla szaleć bez końca no i świetnie się prezentuje :)
Zresztą ocenicie sami :)
SWETEREK - GEORGE
KURTKA SKORZANA - NEXT
LEGGINSY - ???
BUTY - KICKERS
CZAPA - ebay
GETRY/OCIEPLACZE - hand made by me :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujemy z kultura i szacunkiem do innych :)